Jestem Paulina, dla znajomych Cherry. Właśnie wraz z siostrą bliźniaczką przeprowadzamy się do taty. Nasza mama zmarła na raka miesiąc temu. Tata jest aktorem. Ma willę pod Poznaniem. Od małego mieszkałyśmy w Sopocie. Moje rozmyślania przerwała Ann
- O czym myślisz siostrzyczko?
- Sama nwm. Chyba o tym że zaczynamy nowe życie.
- Tzn??
- No wiesz. New sql, house, friends. No i new city.
- Tak. Masz rację. Ale mam nadzieję że będzie okk.
- Ja też.- naszą rozmowę przerwał przyjazd limuzyny taty.
A. I zapomniałam dodać. Obie jesteśmy brunetkami o szaro-niebieskich oczach i mamy 15 lat.
O 14 byliśmy w Poznaniu. W drzwiach domu stał tata.
- Tatko.!
- Olsenki.!- zawsze nas tak nazywał.- Rozpakujcie się i za 2h zejdźccie na dół. Ok?
- Ok.
-Fajnie bd się z nim mieszkać.- powiedziałam pod przwiami do naszych pokoi.
Mój pokój był liliowy z nutką błękitu i czerni, natomias pokój Ann był różowo-biało-czarny.
Rozpakowałyśmy ciuchy i zbiegłyśmy na dół.
- O co chodzi?- zapytałyśmy razem.
- O 18 jest impreza powitalna dla was. I zaprosiłem sąsiadów w waszym wieku.
- Ale cool.- kiedy to powiedziałyśmy zza drzwi do salonu wynurzyła się taty sprzątaczka.
- Proszę pana saln gotowy.
- Dziękuję Mary. Możesz wracać do domu. A wy dziewczynki lećcie do pokoi ubrać się. I o 17.50 chcę was tu wiedzieć.
- Db tatku.
Ubrałyśmy jak to bliźniaczki to samo a dokładniej biało-szaro-czarne sukienki które opinały ładnie nasze piersi a do kolann były zwiewne. Do tego zrobiłyśmy lekki make-up i pokreśliłyśmy włosy. Efekt był boski. Dopełnieniem stroju były srebrne buciki na 4cm obcasie i srebrna biżuteria. O 17.55 zeszłyśmy do salonu. Usiadłyśmy na kanapie gdy rozległ się pierwszy dzwonek.
____________
Rozdział dedykuję mojej współprowadzącej tego bloga --> Ann. ;*
Mam nadzieję że się podoba?
Kocham Cherry. ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz